Czego? Dokładnie, ścinania opon. Nic nie szkodzi, jeżeli wcześniej o tym nie słyszałeś, jako że sztuka ta z oczywistych powodów straciła na popularności i użyteczkości odkąd opony radialne przejęły rynek w latach 60-tych i 70-tych. Wcześniej produkcja opon nie była zbyt precyzyjna; nowe opony posiadały dodatkowy bieżnik – tak daleko było im do docelowego kształtu, że dopiero dzięki ścinaniu stawał się on okrągły i „dopasowany”. Krótko po tym, jak popularność opon radialnych przyspieszyła proces produkcji opon, maszyny trące i obsługujący je faceci zaczęli odchodzić w zapomnienie.
A jednak ścieranie opon wciąż ma swoje zastosowania. Powiedzmy, że masz samochód z napędem na cztery koła, który wyruszył w dziesięciotysięcznomilową trasę zaopatrzony w komplet nowiutkiego ogumienia, ale na skutek usterki nagle potrzebujesz jeszcze jednej opony. Źle dopasowany komplet opon mógłby zmusić system napędu na cztery koła do nieustannej pracy, by utrzymać moment obrotowy, a to z kolei spowodowałoby wzrost ciśnienia i zużycie komponentów. Aby ustrzec się podobnego problemu, możesz wymienić wszystkie cztery opony albo tylko jedną, a następnie zetrzeć ją do średnicy pozostałych trzech bieżników. Oczywiście druga opcja pozwoliłaby na zaoszczędzenie wielu pieniędzy.
Niektórzy z nas, tak jak ja, biorą komplet nowiuteńkich opon i obrzynają górną warstwę bieżnika w celu osiągnięcia lepszej przyczepności. Na torze wyścigowym zwiększona przyczepność oznacza zwiększoną szybkość – dla takiego rezultatu warto złożyć podobną ofiarę bogom ogumienia. Bieżnik na oponach drogowych służy do usuwania wody, żeby uniknąć akwaplanacji, ale to nie sprzyja suchym trasom autocrossowych czy mocno krętym drogom. Gładkie opony zapewniają najwięcej pola powierzchni dla przyczepności na suchej jezdni i to z tego powodu samochody wyścigowe pędzą tak płynnie. W serii Spec Miata, dla przykładu, wyścigowcy muszą jeździć na radialnych oponach Toyo Proxes RA1, w pełni licencjonowanych i o mieszanym ogumieniu. To zapewnia doskonałą przyczepność zarówno na suchych, jak i mokrych drogach, ale ścięcie bieżnika zaowocuje jeszcze lepszą trakcją. Ponadto ścinanie opon podwyższa żywotność opon, jako że eliminuje prawdopodobieństwo spalenia, które występuje, kiedy nienaruszony bieżnik zostaje wystawiony na wysokie temperatury.
Właśnie dlatego potrzebowałem znaleźć nacinarkę do opon; niestety, ciężko znaleźć więcej niż kilku gości w każdym ze stanów, którzy podołaliby temu zadaniu. Tu w Michigan, całkiem niedaleko Miasta Silników, w nawet znośnym ode mnie dystansie znajduje się tylko jeden sklep. Neal z Roger’s Cline Tire w michigańskim Mason przez ostatnie 30 lat w zaciszu oddawał się cięciu opon. Ciekaw, jak wygląda cały ten proces, uważnie obserwowałem Neala podczas przygotowywania kompletu ogumienia do mojej Spec Miaty.
Nowa RA1 jest wyposażona w bieżnik mierzący 8/32 cala. Optowałem za ścięciem ich do 4/32 cala, tak aby pozbyć się z bieżnika bocznych wyżłobień. To standardowa głębokość na każdą kieszeń, chociaż wyścigowcy dysponujący większym budżetem decydują się na 3/32 czy nawet 2/32 cala, kosztem resursu uzyskując jeszcze większą przyczepność.
Zamontowawszy oponę do maszyny, Neal zabiera się za obracanie. Cięcia wykonuje zaokrąglone, obrotowe ostrze, które dopasowuje się z jednej strony na drugą, naprzemiennie do środka i na zewnątrz. Neal zanurza ostrze w oponie i cienkie skrawki ogumienia zaczynają odchodzić. Używając obu rąk, przesuwa ostrze wokół niczym tokarz, wykonuje przejścia pomiędzy ¼ i 3/8 szerokości cala, zależnie od tego, jak dużo ogumienia jest ostatecznie usuwane. Rozmiar i kąt cięcia mogą się zmieniać w zależności od rodzaju samochodu i rodzaju drogi, po której będzą jeździły opony. Doświadczenie pozwala dobremu ścinaczowi wyćwiczyć wrażliwą rękę, dzięki której będą czuli, kiedy narzędzie się tępi i musi zostać wymienione. Jak można sobie wyobrazić, wykonanie odpowiedniego cięcia nie jest szybkim procesem; ścięcie jednej opony zajmuje około 20 minut.
Kiedy cały proces jest już skończony, wokół rozpościera się stos świeżo ściętych skrawków ogumienia, a komplet opon jest gotowy, by ruszyć w drogę. Koszt ścięcia jednej opony to granie 16-25 dolarów, ale najlepiej skomentował to Neal, zerkając na stertę ściętego ogumienia: „Oto dowód, jeżeli lubisz szybką jazdę, musisz za to dobrze zapłacić.”